Tak na dobry początek. Wzbudzam dyskusję na temat inteligencji:
link: "O tych, którzy nie wiedzą o czym mówią..."
Dziwny podział. Zdecydowanie mi się nie podoba. No może sam podział mi się podoba ale nie podobają mi się tytuły kategorii. Czy to co ktoś mówi może być oznaką jego inteligencji? Nawet odbiegając od tego, że są różne rodzaje inteligencji warto zaznaczyć, że poznajemy zawsze tylko skrawki osobowości. Tym bardziej, że w tym wypadku chcemy oceniać ludzi po tym co mówią.
Ale po kolei:
1) Ludzie o skrajnych poglądach, niezgodnych z powszechną prawdą. Czy muszą to być ludzie o niskim ilorazie inteligencji? Nie! Nazwijmy ich szaleńcami!!! Ale szaleniec też ma prawo być mądry. Ma prawo myśleć, analizować, pobierać dane i je przetwarzać. To, że robi to w niezgodny z otoczeniem sposób nie tworzy z niego debila (swoją drogą hasło naukowe :) ). No i jeszcze blisko do mitomanii. Moim zdaniem mitomania ma w sobie bardzo wiele z inteligencji :) Trzeba mieć przecież niesamowicie abstrakcyjny i twórczy umysł! Nie każdy potrafi opowiadać bajki. A co dopiero opowiadaj bajki uzurpujące rzeczywistość. W skrócie: by dobrze kłamać też trzeba być mądrym :)
2) Tak ten punkt mi się podoba! Może niekoniecznie stwierdzenie "średnio inteligentni" ale na szczęście w następnym zdaniu zostało to zamienione na "bardzo inteligentni". No i jeszcze zaklasyfikowanie tutaj ludzi bezmyślnie naśladujących jest błędem. Trochę to jedno drugiemu zaprzecza.
3) Jak można ludzi superinteligentnych przypisać tylko i wyłącznie do demagogów? Nie rozumiem... Dla mnie bycie demagogiem nie jest oznaką wysokiej inteligencji. Egoizm, samo uwielbienie, tworzy to osobowość monumentalną ale czy można jej przypisywać określenia pozytywne? Dla mnie tacy ludzie (mimo swojej pozornej wielkości) są określeni pejoratywnie. Nie lubię kłamców. "Pozostaje nam słuchać i podziwiać" Czemu? Ja w takich wypadkach zazwyczaj się odwracam lub wychodzę. Tchórz powiecie. Można i tak, ale ja tam wolę ze ścianą nie walczyć. Ona zawsze jest twarda i oddaje tak samo mocno jak ją uderzymy. No i w tym wypadku jest zaślepiona! Nie zburzymy takiego człowieka, nie pokonamy go argumentami ewentualnie możemy go przestawić :) A mnie zazwyczaj szkoda energii na takie działania. Zazwyczaj bo nie zawsze, lecz tacy ludzie często mają niewiele do zaoferowania i nie wiele w nich do podziwiania. Wolę takich przemilczeć (zgodnie z komentarzem pod omawianym tekstem :) )
A co wy sądzicie na ten temat? Czy możemy w tak prosty sposób segregować ludzi? Czy w ogóle warto segregować ludzi, czy takim działaniem szkodzimy sobie czy pomagamy? Czy nie za często to co mówimy na forum publicznym jest tylko grą a nasze zalety zostają ukryte?
to jest w ogóle popadanie ze skrajności w skrajność^^
OdpowiedzUsuńto co napisał Majki o tzw. średnio inteligentnych było z zasady dobre -pokazuje zasady działania niepewnych jednostek pod wpływem innych
No tak, uważam jednak że po prostu mój post spotkał się z niezrozumieniem. To co chciałem przekazać, przekazałem zaznaczając, że to jest tylko i wyłącznie mój podział i będę bronił go, aż do końca swych dni.
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem czy z skrajności w skrajność. Ja po prostu chciałem przedstawić inny punkt widzenia. Chciałem pokazać, że np mitomania nie jest oznaką niskiej inteligencji :)
OdpowiedzUsuńMoże po prostu inaczej określam inteligencję?
Oczywiście Michał nie miałem zamiaru Cię obrażać, czy coś po prostu pokazuję mój punkt widzenia. Może za bardzo krytycznie. Ale to był mój pierwszy post na blogu ;)
I warto zwrócić uwagę na pytania końcowe :)
Mitomania to oznaka inteligencji, tu nie ma dyskusji.
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że warto segregować - sensu dzielić ze względu na jakieś predyspozycje itp. To ułatwia działanie, wspołprace, kontakty miedzyludzkie. Moze to troche mało ludzkie, niemniej tak mysle...
Ja nie powiedziałem, że mitomania nie jest oznaką inteligencji, tylko że jak zostało to sformułowanie użyte w kategorii "ludzie o niskim ilorazie inteligencji" - to oznacza, że ta mitomania jest na bardzo słabym poziomie i nie ma w niej nic ciekawego, godnego uwagi :P
OdpowiedzUsuńA ja się nie zgodzę z Tomaszem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w każdym można coś polubić i docenić- wystarczy chcieć i mieć odpowiednio dużo cierpliwości by to odkryć!
Takie segregowanie może sprawić że nie dostrzeżemy tych wspaniałych rzeczy - jak Łukasz napisał- nie da się poznać całej osobowości człowieka poprzez rozmowę.
Proszę Was- nie szufladkujmy. Świat jest różnorodny i właśnie czyni go pięknym:)
Pozdrawiam,
Joanna
sprawa jest prosta:
OdpowiedzUsuńnasz umysł segreguje, bo tak mu łatwiej.
mechanizm usprawniający przepływ danych.
dopiero jeśli uważamy to za niesprawiedliwe, zaczynamy się zastanawiać, brać pod uwagę różne kwestie moralne i społeczne.
a mitomanów szczerze nie znoszę.